sobota, 2 lipca 2016

Salowe kway, koktajle i herbaty

Jakiś czas temu rozpoczęłyśmy z dziewczynami z FB wspólne wyszywanie trzech kuchennych samplerów. Dwa mam już gotowe, zostały mi jeszcze herbaty, ale to może uda się do końca lipca. Chociaż pogoda wybitnie nie sprzyja haftowaniu, może jakoś się sprężę i skończę.
A to jak powstawały kawy:










W zimowe wieczory kiedy powstawał ten wzorek sama myśl o gorącej i bosko pachnącej kawie pomagała krzyżykować.

Za to koktajle powstały w takim tempie, że właściwie nie mam zdjęć z postępów. Musiałby ktoś stać z kamerą i filmować, żeby to uchwycić. Praktycznie codziennie przybywał kolejny drink, a i to w takim luźnym tempie. Ale za to jakie kolory. Po kawach to była prawdziwa feria barw.
Czy w taki upalny dzień jak dzisiaj nie skusiłybyście się na któryś z nich?

Teraz kolej będzie na herbaty. Na razie początek, mam sam napis. Ale od jutra zaczynam dalej więc jest spora szansa na to, że będą zdjęcia z postępów.
Robi wrażenie, prawda? I w takim stanie leży już od dłuższego czasu. Eh, czemu ta doba nie ma 48 godzin albo nawet i więcej...

2 komentarze:

  1. Oj robi...zapowiada się piekny sampler:)
    I te cudne kolorki - jestem pod wrażeniem:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity efekt się zapowiada! Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń