sobota, 2 lipca 2016

A jednak wracam:)

Miałam chwilę, i to nawet dłuższą, kryzysu twórczego. Ale na szczęście tylko w sferze blogowej, a i to mojej własnej. Blogi dziewczyn podglądam, czytam i czasem nawet zostawiam jakiś ślad mojej obecności.
Od ostatniego wpisu trochę prac powstało, nie to, żebym się leniła za bardzo;)
Oto krótki przegląd:
1) Seria z czerwonym autkiem, którą popełniło już pewnie wiele hafciarek, ale po prostu musiałam je mieć.
 

2) Do kompletu powstała też seria z latarniami.

Obie serie mają zawisnąć w przedpokoju, ale z braku weny na odmierzanie odległości od drzwi leżą i czekają na ochłodzenie, bo to na pewno wina tych upałów.

3) W międzyczasie powstał też obrazek dla cioci. Kwiatowe serducho urzekło mnie na tyle, że pewnie popełnię je jeszcze raz. A oto jak powstawało:











Musicie mi uwierzyć na słowo, że to passe-partout nie jest tak intensywnie zielone, ale zdjęcie robione wieczorem i do tego tabletem. No dobra, nie będę zwalała winy na sprzęt i światło. Po prostu kiepski ze mnie fotograf i już.







3 komentarze:

  1. Kolekcja miniaturek wspaniała.Przyznam,że jeszcze ich nie posiadam...ale nic straconego.
    Natomiast serce jest wspaniałe !!!
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne serce! Czyjego autorstwa jest ten wzór? Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Autora nie znam, wzór pochodzi z sieci.

      Usuń