niedziela, 18 września 2016

Kalendarz adwentowy - dzień pierwszy

W końcu udało mi się zacząć prace nad kalendarzem.
Dzień pierwszy to Katie Kitty. Niby koteczka, ale dla mnie i tak wygląda jak kocur, a nie kotka i nikt i nic mnie nie przekona, że jest inaczej.
I wiecie co? Jak usiadłam do haftu pełna zapału tak go straciłam jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zupełnie nie rozumiem co sprawiło, że wzór przestał mi się tak podobać jak na początku. Wzorki są nieduże, szybko się je wyszywa. Nawet myślałam, że w niedzielę powstanie dzień drugi i może zacznę trzeci. A tu nic :(
Mam nadzieję, że to chwilowy kryzys i jakoś wciągnę się w haftowanie tego wzoru. 
Ten tydzień daję sobie na nadrobienie kolejnych dwóch dni. 

A tak wygląda kocur: 
 

3 komentarze:

  1. Jak dla mnie to kotka:-) Wzorki są zabawne, więc może zapał Ci wróci:-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie wina pogody, a dostało się biednemu futrzakowi :D
      Na pewno dokończę, po prostu nie lubię zostawiać prac rozpoczętych i niedokończonych.

      Usuń
  2. Śliczny haft...i ten kolor kocurkowy - uwielbiam:)
    Coś czuję,że cały kalendarz..będzie się prezentował wspaniale!
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń