niedziela, 25 września 2016

W obronie ostów - Igłą malowane Coricamo

Ostatnio pojawiają się liczne recenzje najnowszego numeru Igła Malowane. 
Czasami zgadzam się z opiniami, które czytam, innym razem nie. 
Postanowiłam tak dla samej siebie, a może i dla kogoś rozłożyć gazetkę na czynniki, a właściwie strony pierwsze. 
Przede wszystkim długo już nie kupowałam gazetki bo i nic mnie tam nie zachwyciło. Nr 5/2016 kupiłam tylko dlatego, że redakcja umieściła pracę mojej koleżanki. I jakże miło się rozczarowałam:)
Faktycznie spodziewałabym się teraz wzorów wiewiórek, jesiennych alejek, pierwszych wzorów świątecznych, a przynajmniej czarnych kotów i pomarańczowych dyni. 
Takich jesiennych wzorów brakuje i mama trochę takie poczucie jak przy gazetach kulinarnych kiedy przepisy z truskawkami pojawiają się pod koniec sezonu truskawkowego. 
Zdjęć nie będę zamieszczać, a cały numer jest tutaj: 

 Marynarskie motywy - na milion procent je wyhafcę, są cudne, dawno tak ładnego marynarskiego motywu w polskiej gazetce nie widziałam. 
Hafcik z serii weekendowej do zrobienia szybciutko i z przyjemnością. 

Podobnie latarnie morskie w numerze dostępne są trzy piękne wzory (latarnia, latarnia z czerwienią oraz latarnia z motywem granatowym). Mam do nich słabość i zupełnie nie przeszkadza mi, że lato się kończy.  Pewnie też je popełnię.

Wzory dla dzieci śpiący miś klik i zabawny hipcio klik - może nie dla mnie, ale dla początkujących super wzorki.

Tęczowy kot - marzy mi się torba z tym wzorem. Tylko tak mało czasu, a tak dużo wzorów:) Ale z drugiej strony haft jest tak prosty, że może kiedyś zabiorę ze sobą do rodziców i tam popełnię. Trudno będzie się pomylić w liczeniu xxx.

Bajeczna witrażowa Toskania - podobają mi się wzory w tym stylu, a dla początkujących to już zupełna bajka. Układ kolorów i linii sprawi, że haft będzie przyjemny a i efekt będzie szybki.

Piękność z sawanny - niestety tego typu wzory nie wpasowują się zupełnie w moje klimaty, dlatego nie ma szans, żebym z własnej nieprzymuszonej woli do niego usiadła. 

Kotek na drabinie - cóż można napisać, słodziak i już. Pewnie większość z nas miała kiedyś takiego buraska i teraz ciężko się oprzeć jego oczom:)

Obrus ze słonecznikami - wreszcie wzór chociaż odrobinę jesienny. Jedyne co mi przeszkadza to propozycja Redakcji, niby zgodnie z tym co piszą na stronie to 100% bawełna, a jednak wygląda jak obrusy plamoodporne. 

Barwny bukiet - haft wstążeczkowy - motyw kwiatów polnych piękny, Opis jak należy haftować wprawia wręcz w zachwyt. Ktoś pomyślał o osobach nigdy nie próbujących tej techniki. Wszystko zostało rozpisane tak, że nawet osoba, która do tej pory wstążek używała tylko do pakowania prezentów na pewno sobie poradzi. Oznaczone są kolory, szerokość wstążek. Czego mi zabrakło? Zbliżenia tkaniny, którą poleca Redakcja. Przypuszczam, że jest to płótno o luźnym splocie, ale o ile kanwę znajdziemy w każdej pasmanterii o tyle o tkaninie dedykowanej do haftu wstążeczkowego słyszę po raz pierwszy i niejedna Pani w małej pasmanterii w niewielkich miejscowościach może nie wiedzieć o co chodzi. A tak mając zdjęcie porównujące taką tkaninę z kanwą mogłybyśmy same coś dobrać. 

I w końcu coś co mnie osobiście zachwyciło i skłoniło do napisania tych kilku zdań. 
Wzór jest piękny, nostalgiczny. Czekam na wzory właśnie w tym klimacie. 
Wskoczą u mnie na tamborek na pewno. Wiem już nawet co zmienię. 
Pajęczyna będzie wyszyta nicą metalizowaną. 
Jeśli miałabym je porównać do wzorów, które ukazały się wcześniej w serii: 
maki, chabry, rumianki to niestety tamte nie umywają się do ostów. 
Tu mamy piękną grę kolorów, cudne zestawienie szarosrebrnych liści ostów i różowofioletowych kwiatów. A przede wszystkim mamy tło! Widać łąkę, a nie wiecheć roślina na beżowym tle. 
Wiem, że są miłośniczki tamtych wzorów, ale to jest moja subiektywna ocena 
i nie każdy musi się z nią zgadać.







4 komentarze:

  1. Mam ten numer, kupiłam dla kotów. Co do ostów to mam mieszane uczucia, ale podoba mi się Twój pomysł na pajęczynę, obraz na pewno na tym zyska (może właśnie tego mi w nim brakuje). Chętnie Ci pokibicuje jak je zaczniesz wyszywać:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna, rzeczowa recenzja. Motywy marynistyczne, latarnie również będą u mnie, na bank. Mam nadzieję, że spodobają się i synkowi.

    I oj, oj, te osty... :-) Wiedziałam, że znajdą swoich zwolenników, choć mnie zaintrygowały, ale z pewnością nie urzekły. Ale fakt, o ile poprzednie obrazki z serii... chciałam napisać, że pamiętam, ale nie, jakoś nie specjalnie, to osty wciąż mam przed oczami :-) Pomysł na ich modyfikację uważam za świetny.

    Swoją drogą, jakże nudny byłby świat, gdyby wszystko wszystkim się podobało ;-)

    Ale też, co muszą mieć w sobie owe osty, skoro wywołały takie zamieszanie :-)

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze jedno - bardzo, ale to bardzo dziękuję za informację dot. trzeciej latarni :-) Baaaardzo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda z recenzji która przeczytałam o tym numerze pokazuje jak bardzo różne gusta ludzie mają. I to jest bardzo dobre, bardzo rzeczowa recenzja. Skusilabym się na latarnie, a motywów jesiennych ciągle brak. ..

    OdpowiedzUsuń